
Diety cud – dlaczego nie przynoszą długotrwałych efektów
Problem nadwagi i otyłości jest obecnie powszechny. „Odpowiedzią” są wciąż nowe, szeroko reklamowane w internecie diety-cud. Obiecują szybką i spektakularną utratę masy ciała, a także łatwość stosowania oraz długotrwałe efekty. Zbyt dobre, żeby były prawdziwe? Niestety tak. Oto powody, dla których diety-cud wcale nie są takie cudowne, a najlepszą opcją są regularnie spożywane, dobrze zbilansowane dietetyczne posiłki, w tym np. catering dietetyczny.
Nie uczą zdrowych nawyków
Gwarancją utrzymania zdrowej sylwetki jest tylko trwała zmiana nawyków żywieniowych. Często jest to długotrwały i złożony proces, pełen wzlotów i upadków. Czy dwutygodniowa dieta może załatwić problem nadwagi? Na takiej diecie prawdopodobnie w większości stracisz wodę i masę mięśniową. Efekt wagowy rzeczywiście będzie zauważalny, ale co dalej? Przecież nie będziesz całe życie odżywiać się sokami, jeść trzech produktów na krzyż ani stosować diety 1000 kcal. Po zakończeniu diety dalej nie wiesz, jak zdrowo się odżywiać. Po pewnym czasie wracasz więc do tego, co dobrze znasz, czyli do nawyków, które stały się przyczyną Twoich problemów – i tu zaczyna się Twoja droga w kierunku efektu jojo.
Zaburzają Twój metabolizm
Metabolizmem nazywamy procesy zachodzące w organizmie, dotyczące wykorzystania oraz magazynowania energii. Jeśli procesy te zostaną rozregulowane, bardzo trudno będzie Ci utrzymać efekty odchudzania. Dlaczego stosowanie różnych diet zwiększa ryzyko zaburzeń metabolizmu? Jeśli przez dłuższy czas odżywiasz się w sposób nieadekwatny do zapotrzebowania, Twój organizm włącza tryb „walki o przetrwanie”. W warunkach niedoboru energii i składników odżywczych uczy się je oszczędzać. Z tego powodu dochodzi także do rozregulowania wydzielania hormonów oraz osłabienia pracy narządów wewnętrznych, co wpływa na jeszcze większe spowolnienie metabolizmu. Jeśli doprowadzisz organizm do takiego stanu, a później wrócisz do wysokokalorycznej i źle zbilansowanej diety, utracone kilogramy wrócą i to z nawiązką.
Koncentrują się na eliminacjach
Bez glutenu, bez mleka, bez węglowodanów itd. Zauważ, że rozpoczynając popularne diety-cud, zawsze musisz z czegoś zrezygnować. Oczywiście, aby uzyskać efekty, należy w pewnym stopniu zmienić jadłospis. Nie schudniesz jedząc codziennie tłuste mięso na zmianę ze słodyczami, znacznie przekraczając swoje zapotrzebowanie energetyczne. Ale jeśli kochasz makaron, a nie wolno Ci go jeść nawet w małej ilości, taka dieta ma bardzo małe szanse powodzenia, bo po jej zakończeniu wrócisz do tego, co sprawia Ci przyjemność. Zasadą rozsądnej zbilansowanej diety odchudzającej jest równowaga i niepopadanie w skrajności. Niemal każdy produkt można włączyć do diety tak, aby była ona zdrowa i zbilansowana, a równocześnie dostosowana do Twoich potrzeb i preferencji.
Mogą spowodować poważne problemy zdrowotne
„A moja koleżanka schudła na takiej diecie i nic jej nie jest”. No cóż, kolezanka miała sporo szczęścia. Niektóre osoby wyjdą z niedoborowej, restrykcyjnej diety bez szwanku, a inne nabawią się zaburzenia pracy narządów wewnętrznych, choroby metabolicznej czy problemów z przewodem pokarmowym. Wspomniane problemy, oprócz oczywistych konsekwencji dla zdrowia, będę także utrudniać utrzymanie stałej masy ciała. Natomiast w przypadku konieczności ponownego zastosowania diety odchudzającej znacznie utrudnią jej prawidłowe zbilansowanie i stosowanie z uwagi na szczególne, wynikające z choroby, potrzeby organizmu. Zastanów się więc, czy warto.
Przyczyniają się do zaburzeń odżywiania i rujnują Twoje relacje z jedzeniem
Jedzenie służy dostarczeniu sobie wszystkich niezbędnych składników odżywczych oraz zapewnia przeżycie. Niewątpliwie pełni także funkcje psychologiczne, np. jest dla nas źródłem przyjemności. Kiedy mówimy o wpływie odchudzania na nasze ciało, nie możemy wobec tego zapominać o tym, co dzieje się wówczas w głowie. Diety obiecujące szybkie efekty zwykle są wymagające i wiążą się z wieloma wyrzeczeniami. Kojarzą się zatem z czymś, co trzeba „przetrwać”, aby otrzymać nagrodę w postaci szczupłej sylwetki. Kiedy jednak kończymy taką dietę, mamy tak dosyć ograniczeń i głodowych porcji, że z przyjemnością wracamy do ulubionych przekąsek. W tym miejscu pojawia się poczucie winy, które powoduje, że zamiast czuć się lepiej, czujemy się gorzej. Jedzenie raz jest naszym wrogiem, a raz przyjacielem. Zaczynamy myśleć o nim obsesyjnie, raz bojąc się go, a raz znajdując w nim pocieszenie. Stąd niestety krótka droga do zaburzeń odżywiania takich jak anoreksja, bulimia czy kompulsywne objadanie się.